poniedziałek, 2 września 2013

Adventure 57

Piosenka dla odmiany
*************************************************************************
         Minęły dwa lata od kiedy urodziłam bliźniaki. Zmieniło się właściwie wszystko. Moje włosy przestały się kręcić i straciły dawny blask. Przefarbowałam je na ciemny blond. Moje oczy wyjaśniały i stały się jasnobrązowe. Skura przybrała lekko oliwkowego odcienia. Zmieniłam się.
         Przeglądałam moje stare zdjęcia. Widniała na nich młoda uśmiechnięta dziewczyna z burzą loków. Na niektórych byłam sama. Na innych z 1D, z rodziną albo przyjaciółmi. Tamte czasy były beztroskie. Byłam wolna. A teraz zajmowałam się bardziej przyziemnymi sprawami. Rodziną. Dokładnie trójką dzieci. Nancy, Tommym i Louisem.
         -Kochanie! - usłyszałam wołanie mojego dużego dziecka z kuchni. -Słyszałaś newsy? Zayn wrócił do Perrie. Zaręczyli się. - powiedział.
         -Faktycznie ostatnio im się nie układało. - przyznałam.
         Nie układało to nieodpowiednie słowo. Zayn sam jej przyznał, że zdradza Caroline. Szkoda dziewczyny. Była naprawdę emocjonalna i wiele przeszła.
         -A jak tam Ingrid? - zapytałam. Koniec końców się pogodziłyśmy. Już nie pamiętam nawet o co poszło.
         -Nie wiem. Nie przyszła. Podobno leży w szpitalu. Wiesz. Jej ciąża. - powiedział. -Niall powiedział, że Ingrid ma straszne kompleksy związane z brzuchem. A raczej jego wielkością.
         -Ja też tak przez chwilę miałam. - powiedziałam wstając z podłogi.
         Przeprowadziliśmy się z tamtego domu. Ten dom jest odrobinę bezpieczniejszy dla Tommyego który uczy się chodzić. Nie wiem czy jest większy, czy może mniejszy. Nie zwracałam na to uwagi. Mało rzeczy zaczęło mnie interesować. Tylko na okrągło dzieci i idiotyczne hobby. Pisałam jaką bezsensowną książkę. Kryminał.
***
         W radiu właśnie leciała najnowsza piosenka zespołu OverSmile. Była moją ulubioną. Coś podchodzącego pod Punk Rock.
         O zespole wiedziałam wszystko. Albo przynajmniej naprawdę dużo. Wszyscy przezywali wokalistkę Suzan Tattersal. Niebyła do mnie specjalnie podobna. Jej oczy były trochę ciemniejsze od moich. Włosy były or teraz dłuższe i w przeciwieństwie do moich kręciły się. Jednak nie tak jak moje kiedyś. Jednak na tym koniec podobieństw. Miała uroczy francuski akcent i wyglądała jak włoszka, choć była z Anglii. Miała uroczy dołeczek w lewym policzku. Wyciągała chyba trochę więcej niż ja. Ubierała się zupełnie inaczej. Nie tak kolorowo. Wolała stonowane ubrania i fajne T-shirty.
         Oprócz niej w zespole była jeszcze jedna dziewczyna i trzech facetów. W sumie Sophie, Martha, Marion, Michael i Tom.
          -Jak wam się podoba kawałek OverSmiele - Down? Przypominam, że jest w proponowanych i w każdej chwili możecie na niego zagłosować na oficjalnie stronie The Hits Radio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz