niedziela, 29 września 2013

Chapter 10 PART 2 (Elizabeth Roxanne Grace Maria Alecia McHara)

Króciutki bo to tylko zapoznanie z postacią.
*************************************************************************
       Moja babcia jest ostatnio strasznie chora i leży w szpitalu. Strasznie się o nią martwię, ale tata nie pozwala mi z nią przebywać. Musiałam znosić moją nową mamę, Florence. Nie lubiła mnie. Miała mnie totalnie w nosie. Ale zawsze mogłam od niej uciec do Marion.
       Dziś miał być mój pierwszy dzień w szkole. Poznam pierwsze dziewczynki w moim wieku! Nie tak jak wcześniej, ponieważ kiedyś miałam guwernantkę. Do szkoły odprowadzała mnie Florence.
       Wszyscy się na nią dziwnie patrzyli kiedy wchodziła do szkoły. Mężczyźni z zachwytem, kobiety z nienawiścią i zazdrością. Byłam pewna, że chodziło im o jej piękny i niezwykle drogi strój, który kupił jej mój tata. Tatuś bardzo dobrze zarabiał.
       -Widzisz to młoda? To jest oznaka wyższości. Może jeśli kiedyś, też będą tak na ciebie tak patrzeć. - powiedziała patrząc przed siebie. -Jeżeli wypiękniejesz.
       Florence złapała mnie za rękę i stanęła w tłumie. Wyróżniała się. Wszyscy byli ubrani w zimne kolory, a ona błyszczała żywą czerwienią. Trochę mi imponowała swoim stylem i klasą. Chciałabym być taka jak ona. Tylko miła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz