sobota, 22 grudnia 2012

Part 19 Lirry

Obudziłam się o 10:57 na podłodze. Wstałam i rozejrzałam się po pokoju, w którym wszędzie były rozsypane czipsy. Ze zdziwieniem zauważyłam również, że miałam je też wplątane we włosy. Wyjęłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki się ogarnąć. Dzięki strumieniowi chłodnej wody moje ciało i mózg trochę się rozbudziły.
    Na szczęście kilka dni temu skończyłam rok studencki, więc nigdzie się spieszyć nie muszę. Wyciągnęłam czipsy z włosów, które uczesałam tak i poszłam do pokoju. Zastanawiając się skąd wziął się ten bałagan posprzątałam go. Idąc do kuchni oczywiście potknęłam się na schodach i zaliczyłam glebę. Li robił śniadanie.
- Ty w domu, a nie w pracy?- Spytałam naprawdę zaskoczona.
- Nie. Dzisiejszy dzień mamy wolny. Za trzy dni jedziemy w 1 miesięczną trasę.
- Co? Ja tyle czasu bez was nie wytrzymam.
- My za tobą też będziemy tęsknić, lecz cóż nic nie możemy zrobić. Wiesz ja obiecałem chłopakom, że będziemy u nich o 12:00. Suzan i Lou też przyjadą. Wczoraj wrócili z Brazylii.
Po pochłonięciu naleśników z dżemem truskawkowym (i spakowaniu 5 z nutellą dla Niallera) wsiedliśmy do mojego samochodu i ruszyłam.
- Wiesz co?
- Tak kochanie?- Spytał chłopak.
- Mógłbyś wreszcie wyrobić sobie prawko.- Powiedziałam ze śmiechem. W tym momencie w radiu puścili One Thing. Liam i ja zaczęliśmy śpiewać.
*******************************
-Cześć kochanie ty moje. Suzan tak tęskniłam.- Przywitałam się z przyjaciółką.
- Hej.
Usiadłam na kanapie opierając się o Liama. Obok skulił się Zayn.
- Co tam u Perrie?- Spytałam z nudów.
- Wszystko dobrze a co?- Odparł mulat.
- Tak się pytam. Bardzo chciałabym ją poznać. Ogólnie jestem fanką Little Mix.
- Fajnie.
W tej chwili przypomniało mi się, że mam dla Nialla naleśniki.
- Blondasek słuchaj. Mamy dla ciebie niespodziankę.- Powiedziałam i podałam mu pudełko. Chłopak otworzył je i zaczął wrzeszczeć.
- Naleśnikiiiiiiiiiiii.- Od razu zjadł wszystkie. Jestem ciekawa gdzie on to mieści.
- Ja też mam dla was niespodziankę.- Rzekł Nailler, gdy już wszystko zjadł i wyszedł z domu. Po chwili przyszedł wraz z dziewczyną.
- Poznajcie Ingrid.- Rzekł z triumfalnym uśmiechem na ustach. Nie dziwiłam się, że triumfował, ponieważ zawsze jak się chwalił, że ma partnerkę to nikt z nas mu nie wierzył i śmialiśmy się, że rzeczywiście ma tylko, że jest nią nie człowiek tylko lodówka.
- Ingrid?
- Merry?
Wszyscy patrzyli na nas ze zdziwieniem.
- Harry?- Powiedział niespodziewanie Zayn.
- Louis? - Spytał Hazza.
-Suzan?- Zadał pytanie Louis.
- Liam?- Tym razem to Suzan.
- Zayn?- Spytał mój ukochany.
- Niall?- To znowu Zayn.
- To wy się znacie?- Nialler był naprawdę zdziwiony jak zresztą wszyscy.
- Poznałyśmy się kiedyś w parku w bardzo zabawnych okolicznościach.- Odpowiedziałam.
Nasz jakże inteligentny dialog przerwał dzwonek. Był to telefon Zayna. Chłopak poszedł do swojego pokoju. Po chwili również mnie ktoś zaszczycił tym, że do mnie zadzwonił. Tym kimś okazała się Melania.
- No co mała?
- Masz chwilkę? Rodzice wysłali mnie na obóz tu do Londynu i mamy teraz czas wolny. Chciałabym się z tobą spotkać.
- Poczekaj chwilkę.- Odpowiedziałam. - Chłopcy cz moja siostra może tu na chwilkę wpaść?- Spytałam.
- Jasne.- Wyszczerzyła się Harry.
- Tak. Wiesz gdzie mieszkają 1 D?
- No.
- To przyjdź do ich domu. Pa.
- Pa. Będę za 15 minut.
Zakończyłam rozmowę.
- Tylko jej nie podrywaj.- Zaśmiała się Suzan. (Mówiła to do Harolda.)
- Ty jej nie widziałaś. Ona jest takim pasztetem. W ogóle nie przypomina swojej siostry.- Powiedział Zayn wracając do nas.
****************
Otworzyłam drzwi, za którymi stała moja najukochańsza siostra.
- Cześć!- Zawołała radośnie ściskając mnie w obięciach.
- Witaj. Wejdź do środka.
Wszyscy przywitali się z Melanią. Przedstawiłam jej także Suzan (nie musiałam tego robić, ponieważ ona jest jej fanką) i Ingrid.
- Słyszałam, że jedziecie w trasę koncertową.
- Tak. - Odpowiedział Zayn.
- Ja też w tym czasie mam swoją.- Pochwaliła się Suzan.
- Mam pomysł.- Wykrzyknął Niall.
- Jaki?- Spytał Zayn.
- Zabierzmy nasze najukochańsze dziewczyny ze sobą.
- Dobry pomysł. Strasznie bym tęsknił za tym ciągłym dźganiem i wkurzaniem mnie przez Merry.-Powiedział Zayn.
- Merry, jak możesz denerwować samego Zayna Malika?- Spytałą z udawanym oburzeniem Melania.
- Ok. Czyli Merry i Ingrid jadą z nami?- Spytał z rozbrajającym uśmiechem Loczek.
- Tak. - Tym razem to Li.
- Buhahaha strzeż się Haroldzie. Ja i Merry wyprostujemy ci włosy, kiedy będziesz spał.- Zaśmiał się Louis.
- No i się wygadałeś.- Powiedziałam z udawaną złością.
******************************
Jest już wieczór a jutro rano jedziemy.(Paul się zgodził.) Wrzucam ciuchy do walizki. Jestem tak zmęczona. Położyłam się i momentalnie usnęłam.
****************************LIAM*******************************
- Kochanie obudź się.- Usłyszałem głos mojej (i tylko mojej) Merry.
- Kotku jeszcze chwilkę.- Odpowiedziałem.
- Wstawaj mi i to już!
- Muszę?
- Tak. Zrobiłam śniadanie. Wiem, że ja i gotowanie to katastrofa, ale czego się nie robi dla ukochanego?
Otworzyłem oczy i zwlokłem się z łóżka Dziewczyna była już ubrana. Ma na sobie to. Widać, że nie chciała wyglądać tak jak zawsze elegancko tylko na luzie. Włosy zaplotła w warkocza.
Poszedłem do łazienki. Starałem się dobrać ciuchy jak najlepiej, aby nie stać w cieniu mojej ślicznej dziewczyny. Na śniadanie były gofry. O dziwo wyszły zaskakująco dobre.
 *********************Merry****************************
Po zjedzeniu gofrów (sama je zrobiłam) wyszliśmy na dwór. Przed domem stał już prywatny autobus chłopców. Li wziął walizki i wsiedliśmy.
- Liam kogo ty przyprowadziłeś i gdzie jest Merry?- Spytał poważnie Zayn.
Wiem, że jest wcześnie (5 rano) i jestem ubrana w innym stylu niż zwykle, ale żeby mnie nie poznać?
- Głupku to ja.- Odpowiedziałam zamiast Liama śmiejąc się i zdejmując okulary.
- Merry!- Wrzasnęli Harry i Louis i rzucili się na mnie.
- Uważajcie bo mnie udusicie i kto wtedy będzie wam dokuczał?
- A no racja.- Odpowiedzieli równocześnie.
- Wiecie co? Ja mam ochotę nakręcić Video Diary.- Zaproponował Niall.
- Dobry pomysł. - Odpowiedział Liam.
Usiedliśmy obok siebie. Niall przytulił Ingrid.
- Ja też muszę?- Spytała z oporem dziewczyna.
- Koniecznie.- Odpowiedział Harry.
Ja wcisnęłam się pomiędzy Zayna i Louisa. Włączyliśmy kamerę.
- Witajcie w kolejnym Video Diary. Oto dziewczyna Nialla.- Powiedział Hazza z łobuzerskim uśmieszkiem i wskazał Ingrid. Dziewczyna lekko się zarumieniła i powiedziała z francuskim akcentem ,,cześć".
-Odpowiemy tak jak zawsze na kilka waszych pytań. A oto pierwsze od Vanessy do Louisa : Czy oddałeś kiedyś komuś swoje marchewki?- Przeczytałam.
- Tak. Suzan, ponieważ kocham ją mocniej niż marchewki i Merry za to, że pomogła mi wkurzyć Hazzę. Trzeba przyznać, że we wkurzaniu chłopców jest mistrzynią.- Odpowiedział Lou z bananem na twarzy.
- Drugie: od Meg:Z kim najczęściej spędzacie czas?- Tym razem przeczytał Niall.
Zaczęłam dźgać Zayna, więc nie słuchałam odpowiedzi, ani dalszych pytań.
- Jeszcze raz mnie dźgniesz to ci przywalę.- Pogroził mi Zayn. Ja ignorując jego pogruszki nie przestałam go dźgać. Chłopak zaczął mnie łaskotać.
- Nie. Tylko nie to. Przestań. Błagam..- Wydukałam przez śmiech.
- Ostrzegałem.
- Nie wiem co ćpałeś, ale zmień dilera.- Powiedziałam i w końcu udało mi się wyrwać. Zaczęłam uciekać.
- Opanujcie się dzieci. Przeszkadzacie.- Powiedział Nialler.
- Że co?- Spytałam chłopaka i w ucieczce przed mulatem wskoczyłam mu na kolana.
- Ehh.- Westchnął blondyn.
- Przepraszam.- Sapnęłam, wstałam i schowałam się za Louisem.
- Lou ratuj. Ten wariat mnie załaskocze na śmierć.
- Chodź usiądź koło mnie. Obronię cię.- Powiedział ..pasiasty" z dumą.
Zauważyłam, że Liam się tylko śmieje.
- Z czego się szczerzysz? Ja mogłam umrzeć.- Powiedziałam z udawaną złością.
W tym momencie Zayn podszedł mnie od tyłu.
- Fryzura ci się popsuła.- Skłamałam. Chłopak od razu odszedł z planu kamery i przejrzał się w lusterku.
 - Do zobaczenia w następnym Video Diary.- Powiedział Harry i wyłączył kamerę.
Od razu wstawiliśmy ten filmik na youtube. Po chwili pokazały się pierwsze komentarze:
Merry jak możesz dźgać mojego męża?

Niall ja tu na ciebie czekam a ty z jakąś francuską się zabawiasz.

Muszę przyznać, że we wkurzaniu chłopców jest mistrzynią. Merry tak dalej pokaż im kto tu rządzi. A ty Zayn jak jeszcze raz powiesz, że jej przywalisz to ja na następnym koncercie się zemszczę :).
Uśmiechnęłam się czytając ten komentarz.
- Słyszałeś Zayn? Masz żonę i fankę, która cię walnie jeśli będziesz mi groził.
- Aha. - Powiedział.
Cały dzień się wydurnialiśmy.
Obudziłam się z głową na ramieniu Zayna. Rozejrzałam się. O mnie opierarał się mój ukochany, a obok niego spał Lou i Harry. Ingrid i Nialla nie widziałam. Ciągle jestem zmęczona więc oparłam się spowrotem o Zayna (nie było innej opcji) i zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz