sobota, 14 września 2013

Chapter 4

Najgorsza i najbardziej wpadające w ucho piosenka ever.
P.S. - Minęły w ich życiu już 4 lata. Jak ja przeskakiwałam! Informacje będą teraźniejsze, ale będą starsi i to będzie 2017 rok.
*************************************************************************
       Wstałam. Gdy spojrzałam na zegar wskazywał 9:00. Chciałam iść z powrotem spać, ale wiedziałam, że muszę leczyć kaca przyjaciół. Wywlokłam się z łóżka. Byłam ubrana tylko w bieliznę. Szybko wzięłam prysznic i ubrałam to. Na nieszczęście skacowanych przyjaciół śpiewam pod prysznicem.
        Wszyscy siedzieli w kuchni wokół stołu pijąc herbatę.
        -A ty nie masz kaca? - zdziwiła się Marion.
        -Ani kaca, ani 18 lat. - powiedziała lekko zażenowana Martha.
        -Zapomniałem.
        -Witaj w klubie. - zaśmiałam się. -Miałam was o coś zapytać. Ale już nie pamiętam o co. W ogóle prawie zapomniałam, że o coś miałam zapytać.
        -Nie pierwszy raz kochanie. - powiedział Michael wychodząc z łazienki.
        -PRZYPOMNIAŁAM SOBIE! - powiedziałam stanowczo za głośno. Dla wszystkich innych oczywiście. -Czy ktoś z was wie kim jest Harry Styles? Zaobserwował mnie na Twetterze a ja nie wiem kto to.
        -Taki jeden pedał z One Direction. - zaśmiał się Tom.
        -A jeśli nie o to Ci chodzi, to chłopak z przystanku. Musiałaś z nim gadać, bo podobał się Anne. Tej z którą chodziłyśmy do ostatnich klas podstawówki. Pamiętasz pana przystankowego? - wytłumaczyła Marth. Nie pamiętam. Ale jakim cudem Martha go zapamiętała skoro podobał się Anne? Nieważne. Nic mi to nie mówi. -To był twój kumpel. Nie pamiętasz jak zawsze do Ciebie podchodzi albo Cię wołał jak staliśmy na tym samym przystanku?
        -Nie przypominam sobie. - wzruszyłam ramionami.
        -To obejrzyj sobie zdjęcia na moim kompie. - powiedział Tom podając mi laptopa.
        Szybko weszłam w Google i wpisałam "Harry Styles". Wskoczyło mi mnóstwo zdjęć. Jak:
       Albo:
        To drugie było jednym z tych mniej przydatnych. Ale musiałam to wymienić. To pierwsze mi nic nie mówiło. Tak jak następne i następne. W końcu całkowicie zdesperowana weszłam na jego twettera. A tam "Cute as a B***** every single one of you.". Spoko. Zdjęcie z Eltonem Johnem. I kilka filmów. Obejrzałam większość i szczerze zapamiętałam z nich tylko małą dziewczynkę. Które wymachiwała swoją hulajnogą. Na swój sposób pewnie była urocza.
        Nic mi to nie przypominało. Widziałam tylko jakiegoś dziwaka w dziwnych pierścionkach jak u dennego rapera, który próbuje być "niegrzeczny".
        Powiedziała, że w podstawówce. Wielka sława zawsze ryje panie. Może powinnam poszukać czegoś z dawnych czasów. Raczej jest różnica pomiędzy 2011 a 2017. No i natrafiłam na zdjęcie, które zwróciło moją uwagę ze względu na koszulkę. Kojarzyła mi się z zapachem pączków. Nie wiem dlaczego.
        Hm... Ten cały Harry Styles jest ode mnie sporo starszy. Dlaczego Anne się w nim zakochała? Woli starszych? To trochę dziwne. Gdyby teraz jej się podobał, kiedy jest prawie pełno letnia, to rozumiem. Ale wtedy miałyśmy z Anne po 11 lat. A najgorsze jest, że był moim kumplem. Jak jakiś pedofil. Teraz też byłby pedofilem. Z mojego i Marthy krytycznego punktu widzenia oczywiście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz