wtorek, 19 lutego 2013

Adventure 52

        No cóż. Chłopcy byli przerażeni gdy zobaczyli obcą twarz nowej dziewczyny Harrego, podczas kiedy byli nago. Szybko się wycofali i wybiegli z salonu. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Megan była przerażona i powoli wyszła z domu. Jeszcze bardziej nas to rozbawiło.
        -Znowu. - powiedział Hazza.
        -Oj tam. Oj tam. Dopiero trzecia... W tym tygodniu. - powiedziała Merry.
        Ingrid zniknęła nam z oczu. Nie wiedziałam co gdzie poszła. Przestraszyłam się.
        -Czy tylko ja zastanawiam się gdzie podziała się Ingrid? - zapytał nas Harry.
        -Nie. - powiedziałam i uśmiechnęłam się w jego stronę.
        Zaczęliśmy jej szukać. Chciałam już wejść do łazienki gdy nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Pociągnęła mnie. Aż prawie upadłam.
        -Suzan muszę Ci coś powiedzieć. - to była Ingrid.
        -Co się stało? - spytałam zatroskana.
        -Bo ja jestem w ciąży. - powiedziała rumieniąc się.
        -Aha. To idziemy już na dół? - spytałam.
        -No co ty? Tak po prostu? Nie jesteś w szoku? - spytała mnie zadziwiona.
        -Nie. Ja żyje. Ty też przeżyjesz. - powiedziałam wzruszając ramionami.
        -Ale o to chodzi, że ja nie wiem do końca czy z Niallem. - powiedziała uśmiechając się nieśmiało.
        -Co k*rwa? - powiedziałam przerażona.
        Ingrid cała się zaczerwieniła.
        -Louis! - krzyknęłam.
        Po chwili zobaczyłam wszystkich chłopców.
       -Ja wołałam tylko Louisa. Won inni! - przepędziłam resztę.
        -Co się stało? - spytał zdziwiony.
        -Znalazłam Ingrid.
        -Widzę.
        -Powiedziała mi, że jest w ciąży. - zaczęłam wyjaśniać.
        -To fajnie. Dzieci to masa szczęścia. - powiedział Louis kładąc rękę na ramieniu Ingrid.
        -Nie o to chodzi. Ona po prostu nie wie czy to na pewno Nialla. - wytłumaczyłam.
        -O k*rwa. - szepnął.
        Westchnęłam. Louis zaczął się zastanawiać.
        -A kogo mogłoby być? - spytałam.
        -Ja, nie chcę o tym rozmawiać. - powiedziała.
        -Ale to jest ważne. - powiedział Louis.
        -Trudno! - krzyknęła i gdzieś pobiegła.
        Patrzyliśmy się z Lou w pustkę po niej. Zastanawialiśmy się co teraz zrobić. Powinna powiedzieć Niallowi. Jednak to by go zraniło. Rozstaliby się a dziecko miałoby tylko matkę. To nie byłoby dobre rozwiązanie. Chyba, że mu nie powie i Niall w niewiedzy będzie wychowywał cudze dziecko. No chyba, że...
        -Mam pomysł. Tylko choćby nie wiem co, nic nie mów Niallowi. - powiedziałam.
        -Dobrze.
        -Więc Ingrid i Niall mogliby się pokłócić. Praktycznie od razu po tym Ingrid zacznie się spotykać z tym drugim chłopakiem. Później odegrają jakąś scenkę i się rozejdą. Ingrid, niby dopiero wtedy odkryje, że jest w ciąży. Niall przypomni sobie jak bardzo ją kocha i tak dalej i tak dalej. - powiedziałam.
        -Zawsze może się nie udać. - powiedział Louis.
        -Uda się. Uwierz. - powiedziałam i zbiegłam na dół, żeby powiedzieć co wymyśliłam Ingrid.
        Nie była pewna czy to dobry pomysł, ale się zgodziła. Po chwili słyszeliśmy już wszyscy krzyki Ingrid i Nialla. Najwyraźniej mieli powód do kłótni.
        -Dobrze! - zakończył w końcu Niall.
        Wyszedł, albo raczej wybiegł, z domu i odjechał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz