piątek, 22 lutego 2013

Wyniki konkursu ~Lirry (Part 28)

Nie mogłam się zdecydować który Part ma wygrać, więc będą obydwa. Połączyłam je.

Praca Anety Czeszejko:


Obudziłam się wcześnie rano w ramionach Li . Było wspaniale , całą noc szaleliśmy . Otworzyłam oczy i postanowiłam się ubrać i zrobić mu śniadanie . Weszłam do kuchni , zrobiłam jajecznice i poszłam na górę do mojego ukochanego . Po cichu wdrapałam się na łóżko i zaczęłam go całować . po chwili otworzył oczy . 
- Czym sobie zasłużyłem na taką pobudkę , tak budzić mogę się codziennie .- powiedział mrucząc .
-Dzień dobry kochanie, to za tą noc i mam śniadanie dla ciebie . - powiedziałam się śmiejąc . Już chciałam zejść z łóżka ale Li mi na to nie pozwolił bo złapał mnie za biodra ciągnąc w swoją stronę , ale nie mogłam teraz . 
- Li nie teraz, kochanie . - powiedziałam się śmiejąc , ale on nie dawał za wygraną . Zaczął mnie gilgotać . 
- Li cholera bo umrę ze śmiechu . - krztusiłam się śmiechem .
- Ale kochanie sama tego chciałaś .- powiedział przekładając mnie przez ramię i niosąc mnie do łazienki . - Teraz kochanie weźmiemy prysznic . 
- Li ja już się kąpałam . - krzyczałam . 
- Nie  bij mnie bo bd zimna woda :D . - zagroził postawił mnie pod prysznicem i sam wszedł . Odkręcił wodę i ... 

Praca Joanny Kazub:

Siedziałam na kanapie, pod cieplutkim kocykiem i oglądałam jakiś film o kosmitach na History, lubiłam się pośmiać z tych absurdów, uwielbiałam też Giorgio Tsoukalos'a.. Do salonu wszedł Liaś i podał mi kakałko z bitą śmietaną. Uśmiechnął się widząc, co oglądam i klapnął obok mnie. Wtuliłam się w jego ciepłe ciało.
    -Czy oni nie mają co robić, tylko pieprzą o tych kosmitach... - zauważył Li.
    -Jak widać.. - przyznałam.
Wypiłam kubek ciepłej czekolady i wstałam, żeby zrobić sobie jeszcze trochę. Usłyszałam głos z telewizora:
    -"...Małe, szare istoty, o dużych oczach.."
    -...I w czerwonych czapeczkach z brodami.. - zaśmiał się Liam. Wybuchnęłam głośnym śmiechem.
    -Kocham Cię.! - zawołałam odwróciłam się, żeby zrobić sobie kakao. Chłopak wstał po cichu z kanapy i przytulił mnie od tyłu, po czym pocałował w szyję. Uśmiechnęłam się do niego.
    -Może gdzieś wyskoczymy? - zaproponował.
    -Jasne!
Ubrałam TO i byłam gotowa. Wyszliśmy na spacer nad Tamizę. Wyglądała cudownie. Ruszyliśmy w stronę London Eye, co dziwne, kolejka nie była wcale długa. Stanęliśmy w niej. Czekaliśmy tylko pół godziny! Spojrzałam na panoramę Londynu, była oszałamiająca. OSZAŁAMIAJĄCA! Jednak przejażdżka musiała się w końcu skończyć. Wysiadłam z wagonika szeroko uśmiechnięta i szczęśliwa z życia. Niestety Li został dostrzeżony przez  fanki i musiał podpisać im autografy i robić im ze sobą zdjęcia, parę Directionerek chciało też zdjęcia ze mną. Byłam tym mile zaskoczona. Fanki wypytywały o różne rzeczy, a ja z uśmiechem odpowiadałam na pytania. Właściwie, to cieszyłam się, że nas znalazły, były całkiem miłe. Spędziłam bardzo miłe popołudnie wraz z ukochanym, ale zaczynało się ściemniać, więc ruszyliśmy w stronę domu. Po drodze zaszliśmy jeszcze do Starbucks'a. Zamówiłam sobie CUDOWNĄ Mrożoną Caff? Latte, a Liam wziął sobie Mrożoną Caramel Macchiato.
Kiedy wyszliśmy z kawiarni, poszliśmy jeszcze na chwilę do parku. W świetle zachodzącego słońca Londyn wydawał się jeszcze piękniejszy niż zwykle. Przytuliłam Liasia, a on mnie pocałował. Możliwe, że ktoś nam zrobił zdjęcie, ale nie było się czym przejmować.. To musiało być cudne zdjęcie: dwie całujące się sylwetki, na tle zachodzącego słońca. Romantyczne! Ruszyliśmy prosto do domu, cały czas trzymając się za ręce.
W domu oglądaliśmy jakąś komedię romantyczną. Kocham Liama. Kocham go całym sercem, całą duszą. Wtulona w ukochanego nawet nie zauważyłam, jak zasnęłam.
*******LIAM******
Spędziłem z Merry wspaniały dzień, chyba nigdy go nie zapomnę! Kiedy zasnęła przytulona do mnie, podczas oglądania tego filmu, zrozumiałem, jak bardzo mi na niej zależy. Kocham ją ponad życie.. Tak.. To dobry zwrot.. Pocałowałem ukochaną mi dziewczynę w czoło, po czym zaniosłem do łóżka. Tak słodko spała! Chciałem, żebym zawsze mógł widzieć jak śpi, czuć jej oddech.. Chciałem jej tylko dla siebie, żeby nikt inny jej nie miał.. Tylko ja!
*******MERRY*******
Obudziłam się w środku nocy. Obok mnie, spał Liam, przytuliłam go, jednak nie mogłam zasnąć. Wydawało mi się, że coś jest nie tak. Wstałam, ubrałam szlafrok i zeszłam na dół. Ku mojemu przerażeniu okno było otwarte na oścież, a na ziemi leżał zbity wazon. Szybko wycofałam się na górę.
     -Liam! Obudź się! - szepnęłam i szturchnęłam ukochanego. Li powoli usiadł na łóżku i przetarł oczy.
     -O co chodzi? - powiedział zaspanym głosem.
     -Ktoś chyba włamał się do domu! - chłopak zerwał się z łóżka.
Zeszliśmy po cichu do salonu, strasznie się bałam. Przeszukaliśmy cały dom, ale nikogo, oprócz nas w nim nie było. Liam powiedział, że zajmiemy się tą sprawą rano i poczłapał z powrotem do łóżka, zrobiłam to samo - przy nim czułam się bezpiecznie. Chłopak zasnął prawie od razu, ale ja nie mogłam spać aż do wschodu słońca.
     -Przypomniałem sobie! - powiedział Li, prawie od razu po przebudzeniu.
     -Co sobie przypomniałeś?
     -Chciałem wywietrzyć dom i zapomniałem zamknąć okno! Kiedy wchodziłem na górę, pewnie zbiłem wazon, ale byłem tak śpiący, że tego nie zauważyłem.. - zmieszał się trochę.
     -Nic nie szkodzi.. Ale narobiłeś mi stracha! - to mówiąc przytuliłam chłopaka.

4 komentarze:

  1. Koleżanki był lepszy :D Gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Koleżanki nie czytałam bo jest dla mnie wredna i chyba wykasuje jej na złość tą część. / Larry

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Larry nie możesz bo to mój konkurs XD
    ~Lirry

    OdpowiedzUsuń