Był ranek. Leżałam w sypialni na łóżku. Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć o sytuacji Ingrid. Była znacznie lepsza niż moja gdy to ja byłam w ciąży. Znacznie.
-Louis. Co sądzisz o tym co zrobiła Ingrid? - spytałam.
-No nie wiem. Postąpiła trochę nie fair. - wzruszył ramionami.
-Tylko nie fair? - zadziwiłam się.
Jednak nie chciała wszczynać kłótni. Zachowałam sobie zgryźliwe komentarze dla siebie.
-Właściwie to zachowała się jak s*ka. - stwierdził obojętnie.
Zaczęłam się śmiać. To była moja przyjaciółka. Jednak teraz całkowicie mnie to nie obchodziło.
-Chyba, że na początku mówiła prawdę i dopiero później skłamała. - powiedziałam.
-Może. - dalej bez zaangażowania mówił Louis.
Pobiegłam po telefon. Zadzwoniłam do Harrego.
-Halo? - usłyszałam jego głos.
-Uprawiałeś sex z Ingrid? - zapytałam prosto z mostu.
-Nie! - powiedział zdziwiony Hazza.
-A to spoko. - powiedziałam.
-Skąd to pytanie? - spytał.
-Ingrid podjęła mnie próbie. Chciała sprawdzić jaką jestem przyjaciółką. -powiedziałam smutno.
-Co za... - przerwał.
-Co za kto? - spytałam zaciekawiona.
-Nie dokończe bo siedzi u mnie w salonie. Mieliśmy wczoraj mały melanż. Niall się upiła a Ingridjest za głupia, żeby zdać prawo jazdy. - powiedział Hazza.
-Odkąd jesteś dla niej taki surowy? - spytałam z przekąsem.
-Odkąd dowiedziałem się jaka jest na prawdę. - powiedział i się rozłączył.
Wydawał się zły. Jednak nie obchodziło minie co teraz z tym zrobi. Poszłam się umyć i ubrałam to.
-Zrobiłem śniadanie. - pochwalił się Louis gdy zeszłam na dół do kuchni.
-Gratulacje mistrzu kuchni! - zaśmiałam się.
-Och przestań, ty. - powiedział chichocząc.
-NIE! - powiedziałam śmiejąc się.
Zaczęliśmy się oboje śmiać.
Po śniadaniu Louis musiał jechać do jakiegoś radia czy coś tam. Znów zostałam sama. Postanowiłam zadzwonić do Merry.
-No cześć siostro. - powiedziała.
-Siemka. Może gdzieś razem wyskoczymy? - zaproponowałam.
-Nie mogę teraz. Mam gości. Ingrid do mnie przyjechała i płacze bo Harry ją wyrzucił z domu. - powiedziała.
-Najwyraźniej tylko on wie co robi. - powiedziałam i się rozłączyłam.
Po moich policzkach zaczęły spływać pojedyncze łzy. Weszłam do sypialni i siadłam na łóżku. Zaczęłam śpiewać piosenkę Pink - Just Give Me A Reason.
Uśmiechnęłam się do mojego i dziewczyn (Marry i Ingrid) wspólnego zdjęcia. Wszystkie byłyśmy uśmiechnięte a ja robiłam im rogi. Dobrze pamiętałam ten dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz