Jutro 1D mieli wyjechać na miesiąc. Może to i dobrze. Nie powiedziałam im o moim udziale w X Factor. Tam dokąd jadą nie emitują angielskiej wersji. Kiedyś i tak się dowiedzą. Ale nie teraz.
Naglę poczułam wibrację w kieszeni u spodni.
-Halo? - odebrałam telefon.
-Cześć. Tu Harry. - powiedział chłopak.
-Hej. - krótko odpowiedziałam. Bałam się, że jakimś cudem odkrył to, że będę w X Factor.
-Masz dziś czas nas pożegnać?
-Niestety nie mogę. - odpowiedziałam.
-Czyżby dlatego, że musisz załatwić formalności do X Factor? - zapytał z pewnym wyrzutem. Byłam przerażona.
-Nie chciałam was napalać na to, że przejdę. - tłumaczyłam się.
-Nawet jeśli. To może chcieliśmy przyjść i Cię wesprzeć. - powiedział Harry. Moje tłumaczenia były na marne.
-Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi. - ciągnął Hazza. Poczułam kłucie w pobliżu serca.
-Przepraszam. - nie mogłam wytrzymać złości Harrego. Rozpłakałam się.
-Ej. Tylko nie płacz. - powiedział Styles. Najwyraźniej przez telefon nie trudno stwierdzić czy ktoś płacze. A przynajmniej czy ja płaczę.
-Nie mamy Ci tego za złe. Po prostu się trochę zdenerwowałem. - próbował pocieszyć mnie Harry.
-Masz przecież racje. Powinnam wam powiedzieć. Po prostu... - poczułam ucisk w gardle. - Poprostu myślałam ,że pomyślicie, że chcę się przed wami popisać a tak naprawdę nic nie umiem. - powiedziałam przez płacz.
-Ja na pewno bym tak nie pomyślał. - powiedział ciepło Hazza. Poczułam się trochę lepiej. Przestałam płakać i wytarłam twarz.
-Dziękuję. - powiedziałam. Nadal źle się czułam z tym, że okłamałam Harrego, Liama, Louisa, Zayna i Nialla.
-Już dobrze. Muszę kończyć. Louis mnie woła. - zakończył Hazza po czym się rozłączył. Wybuchłam śmiechem. Dlaczego w ogóle im nie powiedziałam? Śmiałam się z własnej głupoty.
*********************************************************************************
Sory, że takie krótkie ale nie mam weny twórczej. Po prostu nie mam co robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz