Wracając do tematu mojego dzisiejszego spotkania z Louisem to mieliśmy zrobić sobie mały wypad do Brighton. Niestety tylko na kilka godzin bo o 15:00 miałam sesje zdjęciową.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko pobiegłam otworzyć. Gdy otworzyłam drzwi przed sobą zobaczyłam Tomlinsona. Mocno mnie przytulił i dał mi buziaka w policzek. Harry tego nie zrobił. Ale dostałam przynajmniej kwiaty od Hazzy.
-To dla ciebie. - powiedział Louis wręczając mi pudełko czekoladek. Na opakowaniu było napisane, że są z marchewkowym nadzieniem. To było takie słodkie.
-Dziękuję. - powiedziałam biorąc do ręki opakowanie słodyczy.
-Nie ma za co. - powiedział łapiąc moją rękę. Rzuciłam prezent na podłogę i wzięłam moją torebkę z paszportem i innymi potrzebnymi duperelami.
*****
Dotarliśmy do plaży. Ku naszemu zdziwieniu w Brighton było jeszcze cieplej. Byliśmy z Lou już przeprani w stroję kąpielowe. Ja miałam taki, a Louis miał zwykłe kąpielówki. wybraliśmy sobie miejsce blisko brzegu. Nie czekając ani chwili dłużej Louis wbiegł do wody.
-Ciepła. - powiedział delikatnie się uśmiechając. Postanowiłam to sprawdzić i szybko wskoczyłam do wody.
-Nie sądziłem, że to zrobisz. - powiedział Louis powoli do mnie podchodząc. gdy podszedł wystarczająco blisko mocno mnie przytulił.
Nasz uścisk traw dość długo. Nagle Louis przestał utrzymywać równowagę i polecieliśmy do wody. Gdy już się zanurzyliśmy Louis mnie pocałował. To był nasz jakby pierwszy pocałunek.
-Jej. - powiedziałam gdy wyszliśmy z wody. On w odpowiedzi jeszcze raz mnie pocałował. Już wiedziałam, że nasz związek to coś poważniejszego. Po prostu to czułam.
-Muszę iść po coś do torby. - powiedziałam powoli oddalając się od Lou.
*****
Była już 15:00. Punktualnie dojechaliśmy z Kevinem (moim menadżerem) na miejsce. Gdy weszłam do budynku usłyszałam muzykę. Ktoś słuchał jakiegoś podkładu muzycznego.
-Jesteś! - powiedziała moja kosmetyczka gdy weszłam do mojej garderoby. Jednak to stylistki porwały mnie pierwsze. Ubrały mnie w to. Zaraz po nich w swoje ręce wzięła mnie makijażystka. Szybko się uwinęła z makijażem. Byłam pod wrażeniem tego co zrobiła. Uśmiechnęłam się.
-Podoba Ci się? - spytała mnie odgarniając moje włosy do tyłu.
-Jasne. - powiedziałam uśmiechając się jeszcze szerzej.
-To dobrze bo teraz tylko ja będę Cię malować. - powiedziała także się uśmiechając.
-Jak Ci na imię? - spytałam śmiało.
-Caroline. Caroline Jones. - odpowiedziała. Zaraz po tym do pokoju wszedł fryzjer.
-Dobrze. Teraz moja kolej. - powiedział i zabrał się za układanie moich włosów. Zrobił mi z nich grubsze loki dzięki czemu moje włosy sporo się skróciły.
Gdy byłam gotowa poszłam na plan. Wyglądał trochę jak scena z teledysku Katy Perry. Fotograf ustawił mnie tak jak sobie wyobrażał tą scenę. Po kilku zdjęciach dołączyły do mnie modelki. Jedna z nich miała naprawdę ciekawe oczy. Ale spojrzałam na nie tylko raz i to przelotnie. Ciekawiło mnie imię modelki. Jednak nie było czasu o to zapytać.
Dopiero po sesji mogłam do niej podejść.
-Cześć. Jestem Suzan. - powiedziałam podając jej rękę.
-Ja jestem Natalii. - odpowiedziała mi chwytem ręki.
-Masz niesamowity kolor oczu. - powiedziałam prosto z mostu.
-Dziękuję. - lekko się zarumieniła.
-Ty też masz ładne oczy. - powiedziała. Było widać, że jest dobrze wychowana. Przecież moje oczy były brzydkie.
-To dobrze bo teraz tylko ja będę Cię malować. - powiedziała także się uśmiechając.
-Jak Ci na imię? - spytałam śmiało.
-Caroline. Caroline Jones. - odpowiedziała. Zaraz po tym do pokoju wszedł fryzjer.
-Dobrze. Teraz moja kolej. - powiedział i zabrał się za układanie moich włosów. Zrobił mi z nich grubsze loki dzięki czemu moje włosy sporo się skróciły.
Gdy byłam gotowa poszłam na plan. Wyglądał trochę jak scena z teledysku Katy Perry. Fotograf ustawił mnie tak jak sobie wyobrażał tą scenę. Po kilku zdjęciach dołączyły do mnie modelki. Jedna z nich miała naprawdę ciekawe oczy. Ale spojrzałam na nie tylko raz i to przelotnie. Ciekawiło mnie imię modelki. Jednak nie było czasu o to zapytać.
Dopiero po sesji mogłam do niej podejść.
-Cześć. Jestem Suzan. - powiedziałam podając jej rękę.
-Ja jestem Natalii. - odpowiedziała mi chwytem ręki.
-Masz niesamowity kolor oczu. - powiedziałam prosto z mostu.
-Dziękuję. - lekko się zarumieniła.
-Ty też masz ładne oczy. - powiedziała. Było widać, że jest dobrze wychowana. Przecież moje oczy były brzydkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz